środa, 18 lutego 2015

Światowy Dzień Kota i wystawa mruczków...


Wczoraj jak już zapewne wiece, był Światowy Dzień Kota. Osobiście uważam, że to cudowne święto i cieszę się z tego, że ludzie postanowili je obchodzić. Mruczki pewnie tego nie wiedzą, ale być może przeczuwają, kiedy damy im jakiś lepszy smakołyk. Ale... jest jedno ale. Tak naprawdę, wcale nie potrzeba specjalnego dnia, aby okazywać tym wspaniałym czworonożnym przyjaciołom, miłość. Poświęcając im czas, dbając i troszcząc się o nie, zapewniamy im sporo miłości. Koty to czują i wiedzą, ale nie zawsze tego okazują. :)

Zdjęcie poniżej, przedstawia Amanda myjącego się ,, na leżąco ":


Ten post, nie jest tylko i wyłącznie o wczorajszym dniu. 17 Stycznia 2015 roku, byłam na darmowej wystawie kotów. Można było podziwiać wiele cudownych ras, takich jak Maine Coon, Sphynx kanadyjski, Ragdoll, Egzotyczne, Bengalskie, Devon Rex i wiele innych. Był również dział, na którym były nasze piękne dachowce, wystawione do adopcji.

Oto kilka zdjęć z wystawy, niestety robionych ,, na szybko " telefonem komórkowym:



















Na koniec, dwa cudowne stworki, które mogłam pogłaskać, po zrobieniu zdjęcia. Przyznam się szczerze, że to niezapomniane uczucie! :))





wtorek, 10 lutego 2015

Kocie zakupy i... duchy?!


Zakupy wreszcie zostały zrobione! Kupiłam suchą i mokrą karmę, oraz smakołyki. Jestem zadowolona z tego, że kotek już nie wybrzydza i wszystko zjada. Aż miło się patrzy. Przyznam, że największą różnicę, czuję w dotyku jego sierści. Jest niesamowicie gładka i lśniąca.



Będąc w sklepie zoologicznym, postanowiłam zakupić również 2 mokre karmy uzupełniające, Applaws i Animonda Carny Ocean. Tą drugą już zjadł, natomiast tą z Applaws podam mu w następnym tygodniu.



Wczoraj zdarzyło się coś dziwnego. Wieczorem, kiedy kot miał dostać kolację, spojrzał nagle w stronę ściany, po czym podskoczył z miną gotową do syknięcia (nie wydał dźwięki) i zaczął pędzić w stronę mojego pokoju, aby schować się pod łóżko. Zdziwiło mnie jego nietypowe zachowanie, lecz kiedy spojrzałam w stronę ściany, niczego tam nie było. Pomyślałam sobie, że to nic takiego, koty tak już mają. Lecz dzisiaj rano, sytuacja się powtórzyła. Kot tak się wystraszył, że w biegu przesunął miseczkę z wodą. Być może, zobaczył coś, czego my ludzie nie widzimy? Może to duchy, kto to wie... tylko kot to wie. :)






poniedziałek, 2 lutego 2015

Koty, marzenia o kotach...


Marzy mi się drugi kot od dawna. Zawsze chciałam, aby Amand miał towarzystwo podczas kiedy to ja będę w szkole. Miło byłoby mieć tym razem kotkę (a gdyby to jeszcze była moja wymarzona szylkretka...), być może kocur by się ucieszył, że ma przyjaciółkę? Lecz drugi kot, to dodatkowy obowiązek i niestety ta decyzja nie zależy ode mnie. Z trudem udało mi się namówić na Amanda. Póki co, mogę go rozpieszczać, ale kocie marzenia ciągle plączą się po mojej głowie. :)



Wybredny Amand zaczął ,, normalniej " jeść, co mnie bardzo cieszy. W dodatku zaczął pić więcej wody, ponieważ zaczęłam mu jej nalewać do dwóch miseczek. Chociaż przyznam, że mój kot sam z siebie pije dużo wody. Mam nadzieje, że dodatkowe napojenie mu nie zaszkodzi?


Na koniec pokażę wam jeszcze miseczki ceramiczne, które ostatnio pomalowałam. :)




Jak tam wasze kociaki?