Zakupy wreszcie zostały zrobione! Kupiłam suchą i mokrą karmę, oraz smakołyki. Jestem zadowolona z tego, że kotek już nie wybrzydza i wszystko zjada. Aż miło się patrzy. Przyznam, że największą różnicę, czuję w dotyku jego sierści. Jest niesamowicie gładka i lśniąca.
Wczoraj zdarzyło się coś dziwnego. Wieczorem, kiedy kot miał dostać kolację, spojrzał nagle w stronę ściany, po czym podskoczył z miną gotową do syknięcia (nie wydał dźwięki) i zaczął pędzić w stronę mojego pokoju, aby schować się pod łóżko. Zdziwiło mnie jego nietypowe zachowanie, lecz kiedy spojrzałam w stronę ściany, niczego tam nie było. Pomyślałam sobie, że to nic takiego, koty tak już mają. Lecz dzisiaj rano, sytuacja się powtórzyła. Kot tak się wystraszył, że w biegu przesunął miseczkę z wodą. Być może, zobaczył coś, czego my ludzie nie widzimy? Może to duchy, kto to wie... tylko kot to wie. :)
Dobrze, że już ładnie je i wychodzi mu to na zdrowie :) Ciekawe, co on tam zobaczył :o
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego ciekawa :D
UsuńMoże jakaś mucha albo mały robaczek - Andrzej tak czasem też dziwnie skacze ;) ale kto wie (chyba tylko kot! ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :))
Usuń