wtorek, 10 lutego 2015

Kocie zakupy i... duchy?!


Zakupy wreszcie zostały zrobione! Kupiłam suchą i mokrą karmę, oraz smakołyki. Jestem zadowolona z tego, że kotek już nie wybrzydza i wszystko zjada. Aż miło się patrzy. Przyznam, że największą różnicę, czuję w dotyku jego sierści. Jest niesamowicie gładka i lśniąca.



Będąc w sklepie zoologicznym, postanowiłam zakupić również 2 mokre karmy uzupełniające, Applaws i Animonda Carny Ocean. Tą drugą już zjadł, natomiast tą z Applaws podam mu w następnym tygodniu.



Wczoraj zdarzyło się coś dziwnego. Wieczorem, kiedy kot miał dostać kolację, spojrzał nagle w stronę ściany, po czym podskoczył z miną gotową do syknięcia (nie wydał dźwięki) i zaczął pędzić w stronę mojego pokoju, aby schować się pod łóżko. Zdziwiło mnie jego nietypowe zachowanie, lecz kiedy spojrzałam w stronę ściany, niczego tam nie było. Pomyślałam sobie, że to nic takiego, koty tak już mają. Lecz dzisiaj rano, sytuacja się powtórzyła. Kot tak się wystraszył, że w biegu przesunął miseczkę z wodą. Być może, zobaczył coś, czego my ludzie nie widzimy? Może to duchy, kto to wie... tylko kot to wie. :)






4 komentarze:

  1. Dobrze, że już ładnie je i wychodzi mu to na zdrowie :) Ciekawe, co on tam zobaczył :o

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jakaś mucha albo mały robaczek - Andrzej tak czasem też dziwnie skacze ;) ale kto wie (chyba tylko kot! ;)

    OdpowiedzUsuń